Viltrox 35 1.8

Test Viltroxa 35 1.8 na Nikonie z6

Dzięki uprzejmości sklepu internetowego f43.pl oraz www.foto-technika.pl miałem okazje w ostatnich dniach przetestować nowy obiektyw pod system Nikon Z - Viltrox 35. 1.8 za co jestem bardzo wdzięczny. 
Po otwarciu pudełka moim oczom ukazał się mały, lekki i jakże elegancki obiektyw. Po założeniu go na body bez adaptera w końcu dostrzegłem jak "zetka" jest zgrabna i można wygodnie na niej pracować! Na Nikonie z6 - Viltrox 35 prezentuje się naprawdę stylowo! Samo wykonanie również robi wrażenie dość solidnego, pierścienie do zmiany przysłony chodzą bardzo przyjemnie i jest to super alternatywa do pokręteł w korpusie.  
Wygląda fajnie - zobaczy co potrafi w terenie...
Niestety - jego wygląd zewnętrzy jest jak dla mnie jego największym atutem..., ale zacznijmy od początku...
Pierwsza rzecz jaka mnie zaskoczyła -  w negatywny sposób i to już przy pierwszym zdjęciu jakie nim wykonałem to minimalna odległość ostrzenia. Producent podaję 40 cm - jest do dość sporo i mocno utrudnia zrobienie dobrego detalu czy też portretu ( wiem, że 35 mm to nie jest ogniskowa do portretów, ale czasami nawet 20 mm można przecież zrobić bardzo fajny kadr portretowy).
Kolejna - bardzo ważna sprawa to jakość obrazka. Od wielu lat robię zdjęciach na Sigmach art i moje oko już przywykło do bardzo dużej ostrości oraz pięknego rozmycia - stąd moja ocena może być przez to subiektywna. Fotografując przez tydzień Viltroxem 35 miałem wrażenie, że moje zdjęcia są nie ostre, ale nie w taki sposób, że obiektyw nie trafia tylko wygląda to tak jakby każde było lekko poruszone - czym dalej centrum kadru to efekt ten nasila się. Niestety przy przymknięciu przysłony miałem również podobne odczucia - więc nie ważne czy był to portret na 1.8 czy krajobraz na f 7 - cała czas wydaję mi się, że te zdjęcia nie są tak ostre jak powinny być. 
Winieta - to kolejna słaby punkt tej konstrukcji - nawet przy "pełnej dziurze" potrafi być na niebie już dość mocno zauważalna. Nie wiem też czy efekt dużej winiety nie powstaje od tulipana, gdyż na większej przysłonie przy odpowiednim kierunku do światła - potrafi się zaświecić dolny róg na żółto - tak więc coś z tym tulipanem nie jest do końca ok. 
Jeżeli chodzi o bokeh to powiedziałbym, że jest całkiem ok - nie jest to może super rozmycie, ale też nie jest złe i wielu osobom na pewno się spodoba. 
Zacząłem dość mocno od wymieniania wad ale obiektyw ma też swoje mocne strony - na pewno do takich będzie należał bardzo cichy i szybki autofocus - naprawdę jego szybkość zrobiła na mnie ogromne wrażenie i jest to rzecz, której w Sigmach na adapterze bardzo mi brakuje. Niestety z jego celnością w dość dynamicznych scenach jest nie jest już tak kolorowo, to samo tyczy się w pracy pod światło. Na obiektach nieruchomych - nie zauważyłem większych problemów z celnością. 
Jeżeli już mówimy o pracy pod światło to zaskoczył mnie dość przyjemną flarą, która potrafi wpaść w kadr i wygląda naprawdę smacznie. 
Nie będę się więcej rozpisywał, gdyż przykładowe zdjęcia będą najlepszym odzwierciedleniem moich słów i chyba na to wszyscy czekają. Dodatkowo na samym dole umieszczam link do pobrania rawów - żeby każdy mógł sam przyjrzeć się uważnie surowemu plikowi i ocenić jego walory lub wady. 

Podsumowanie
Szczerze mówiąc moje oczekiwania były trochę większe od tego obiektywu - tym bardziej, że Viltrox 85 bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jednakże, nie mogę też stwierdzić, że jest to zły obiektyw, gdyż jak sami pewnie zauważyliście - zdjęcia po postprodukcji wyglądają całkiem nieźle i dopiero w rawie przy powiększeniu widać większość mankamentów. Trzeba też na to wszystko patrzyć przez pryzmat jego atrakcyjnej ceny, która jest prawie 2x niższa od Nikkora czy też od Sigmy art, do której musimy jeszcze dołożyć adapter. Na pewno Viltrox 35 1.8 jest ciekawą alternatywą pod system Z - tym bardziej, że na chwilę obecną nie mamy zbyt dużego wyboru - dużo też zależy od tego, kto i do czego go będzie chciał używać. 
Back to Top